W 1919 r., niemal natychmiast po wycofaniu się z terenu Zabłudowa okupantów niemieckich, jego mieszkańcy przystąpili do intensywnej odbudowy życia społeczno-kulturalnego miasta. Proces ten następował niezwykle szybko, już późnym latem tegoż roku osiągnięcia na tym polu były dość znaczne. Świadczyć o tym może chociażby przegląd rozwijających się w Zabłudowie organizacji, funkcjonowały m.in.: Koło Rolnicze, liczące przeszło 300 członków, posiadające własną bibliotekę, oraz istniejące przy nim Stowarzyszenie Młodzieży (liczące 280 członków) i Koło Gospodyń Wiejskich (120 członkiń); Stowarzyszenie Rolniczo-Handlowe z kapitałem 30 tys. marek; biblioteka parafialna licząca parę tysięcy tomów rozmaitej treści; polityczna organizacja Stronnictwa Narodowego z liczbą ponad 2 tys. członków; nowo powstała Szkoła Powszechna w Zabłudowie. Animatorem tych organizacji był ks. proboszcz Stanisław Ignacy Nawrocki.
Nieodłączną panoramą życia codziennego w roku 1919 były wiece patriotyczne. Mieszkańcy miasta obok manifestacji, dawali dowód przywiązania do państwa polskiego także w formie bardziej rzeczowej. Uczestniczyli np. w zbiórkach pieniędzy na rzecz Armii Polskiej. Pomagali również w aprowizacji Białegostoku. W czasie wojny polsko-bolszewickiej jedna z bitew została stoczona na ziemi zabłudowskiej.
„Księga adresowa Polski” z 1929 r. wymieniała instytucje funkcjonujące w owym czasie w Zabłudowie: Żydowski Bank Ludowy, Kasa Stefczyka, Kasa Bezprocentowa, Kasa Pożyczkowa, łaźnia, szpital komunalny, miejski ośrodek zdrowia, ambulatorium weterynaryjne, sala teatralna, rzeźnia. Natomiast dane z 1937 r. mówią, iż Zabłudów zamieszkiwało 3500 mieszkańców, w tym 1700 Polaków, 1952 Żydów, 156 Białorusinów, 11 Niemców, 11 Rosjan. Do Zabłudowa dojeżdżał autobus, który kursował kilka razy dziennie pomiędzy Białymstokiem a Zabłudowem, bilet kosztował 1 zł. W Zabłudowie nie było hotelu, a jedynie dom noclegowy przy piwiarni Fiszbajn Złoty w Rynku Mościckiego 36. Ponadto w Zabłudowie przy tym samym placu otwarta była jeszcze piwiarnia H. Szaniawskiej i herbaciarnia Heleny Szelengowicz.
Wskutek przeprowadzonej parcelacji dóbr siedziba majątku pozostającego w rękach rodziny Manteuffel-Szoege została przeniesiona do dawnego nadleśnictwa Słomianka położonego w lasach zabłudowskich przy drodze z Dobrzyniówki do Żedni.
Agresja Związku Radzieckiego na Polskę 17 IX 1939 r. dotarła także do Zabłudowa. Według relacji Kazimierza Szyłkiewicza, mieszkańca miasta i uczestnika wydarzeń, wkraczające odziały sowieckie spotykały się z owacyjnym przyjęciem białoruskiej społeczności. We wsiach budowano bramy powitalne. Wiwatujący Białorusini bardzo szybko przekonali się, iż nie będą grupą uprzywilejowaną, nie piastowali żadnych stanowisk w gminie, co najwyżej zamiatali ulice. Naczelne stanowiska w administracji miasta zajmowali Żydzi rosyjskiego pochodzenia. Pełnili oni swoje funkcje do 1941 r. W centrum miasta stanął pomnik Lenina. W Zabłudowie był Rajspałkom (Rajonnyj Ispołnitielnyj Kommitiet), tu decydowano, kogo wywozić. NKWD sporządzało spisy obejmujące ludzi, inwentarz, narzędzia, cały dobytek.