​​​​​​​[treść dokumentu]
Grodno 1 I 1480
Aleksander Iwanowicz Chodkiewicz1 starosta bieriestienskij, marszałok hosudara korolia jeho miłosti, dierżawca willkliski
i ostrinskij i knysznskij
2, czynim znamienite każdomu z osobna, komu by o tom wiedati należało, tych czasów', wieków liudiem, tak' że i na potoma po nich buduczym narodom, iż my baczaczysz czasy kotoryje korotko zamierony sut każdomu człewiekowi smierti zakoroczajet i wsiakije rieczi kotoryje pi­smom niesut okrieslienyb znaczony takowyje zpamieti liudzk'oje prudko wychodiat i w zabytie prichoditi musiat, proto i my Alieksander Chodkie­wicz majuczi wzgliad i pamietajuczy na dielnyje i zacnyje zasługi sług’ na­szych ziemian hosudarskich korolia3 jeho miłosti pana naszoho s powietu horodienskoho, urożonych pana Omeliana i pana Iwana i pana Łukiana Iwanowiczów Soboliewskich, a s prodkow swoich linieju urożenia swojeho wieduczi z ziemli wojewodstwa kijewskoho,4 a dlia ustawicznych niepokojew w ziesznieje państwo Wielikoje Kniazstwo Litowskoje unieslissia na mieszkanie5 a w zdiesznom powietie horodienskom imienia sobie nabywszy dobrie [?] szliacheckich hospodaru koroliu jeho miłosti i Rieczi Pospolitej służaczi na wojnach, jako wierny syny otcizny boroniaczy ot nieprijatielia tutosznieho państwa.6 Kotorych to z wysz pomienienych osób’ my widiaczy by godnych i znacznych osób i sposobnych byt do posłuch służb’ ry­cerskich, wojennych zatianguli jesmo ich do posłuh naszych. Pririekszym im słowom’naszym pańskim posłuhi ich ucztiwyje dobrie nahorożat niźli oni [?] jako liudi szliachetnyje na słowo nasze szliachetnyje, pan Omielian i pan Iwan i pan Łukian Sobolewskije pozwoliwszy nam rukodajnie służyt, a tak prietczastnie...c lyi nam wiernie służaczi a pry boku i pocztach naszych znacznie na posłuhie hospodurskoj protiwko nieprijatieliew zdiesznieho państwa czastokrotnie nie priestali swoimi zastawlialisja zdrowia swojeho nie ochoroniaczi na rycerskich posłuchach oboronu czinili, w posłuhach swoich nam wyhażali czastokrotnie i no my za takowyje ich znacznyje ł dielnyje ich ku sobie widieczi służby kotorymi służbami swoimi czasto­krotnie nam wyhażali i no my ich ot siebie nie chotiaczy ot posłuh naszych otdality na dalszi czas ich pry sobie zachowat do posłuch swoiicli chotiaczyd tak’ ich samych jako synów i potomków [?] swoich tohoe nahorodu daw­nych, zacnych [?] zasług ich chutliwszych do posłuch sobie na dalszy czas zatiegnuti mohli, ukazali jesmo im imienia na[szoho ?] w ocz’czyznach na­szych ugliedati, hdie tolko im liubo budiet, w ktoromkolwiek majetnosti naszoj upodobajut sobie, a my im w toj majetnosti obiecali dati ino pomie-nienyje osoby służebniki naszy upodobawszy sobie wo imieniu naszom na Podliaszu Puszczy Supraskoje, dworu Karakałasoho,7 począwszy ot rieczki Bobrowoje a druhoje rieczki oba pół Krynicy żeby mohło byt na try czwierti mili puszczy naszoje zaniat mohli.8 Dopustiti jesmo im osjag'nuwszy mięt, kotoryje to puszczy kazali jesmo im znakami na dieriewach grani [sic] po-znaczyt gierby prodkow' naszych powytinat i znamieni na tych hranicach położyt, żebyf w toj puszczy im zawiedienoje i ot nas im danoje dietiem i potomkom ich wiecznymi, nieporusznymi czasami w dierżaniu ich było. A iż toje imienie, grunt im' ot nas za zasługi im jest danyj, puszczeju i bież wyrobku pół i bież liudiej, tohby dlia wyroblienia toje puszczy, także i poddanymi im osadat dlia rozmnożenia sobie liudini podda.nych w toj pu­szczy wolno to im budiet po miestom torgom miest hospodarskich do toje puszczy dlia zbirania liudiej na osadu na słobodach kazat zaklikat liudmi osażat sobie pożytki prywłaszat wedłuh woli i upodobania swojeho, a nam i potomkom naszym s toje majetnosti nijakoje posłuhi połniti nie budut powinni, ani służby ziemskoje, począwszy ot sieho roku i daty sieho listu naszoho im na tuju majetnosti danuju, aż na sorok liet, a po wysti tych soroka liet nie majut i powinni nie budut oni sami, dieti i potomkowie ich s toje majetnosti nam i potomkom naszym żadnoje in’szoje powinnosti ni posłuhi połniti, tolko hdie ukażetsja posłuha hospodarskaja i Rieczy Pospolitej, jak’ pospolitoje ruszienie budiet na protiwko nieprijatielia ho-sudaria korolia pry pocztie naszom powinni budut stawiti triech koniej s pachołkami i rynsztunkami wojennymi, jako do boju i to koli budiet ru­szenie pospolitoje a nad tuju posłuhu żadnoje inszoje powinnosti i posłuhi s toje majetnosti połniti nie budut powinni oni sami i potomkowie ich, nam samym i potomkom naszym wiecznymi czasami. A hdie by po nas po-tomki naszy chotieli w czemkolwiek im samym, abo potomkom ich jakuju trudnost, pierieszkodu w dierżaniu ich w toj majetnosti simielis i ważylisja czynit, to gdy my Alieksander Chodkiewicz dajem im wolnost i moc tym naszym listom, im samym i potomkom ich każdocho takowoho s protiwnoho i wzruszytielia ty zasługach swoich do hosudaria koronia jeho miłosti, abo do jakoho samig choczat u radu hospodarsoho  pozwat, a hosudar korol jeho miłost, abo sud hosudarskij, abo ziemskij, tolko uglianuwszy u sies, nasz list majut [?] oni prawo danoje powin’ny budut’ toje prawo ot nas danoje pry zupełnej mocy i pry toj majetnosti ich i potomkom ich zachowat wiecznie prysudit a za tokowoje naruszenie prawa, winy, zaruki, szkody wskazat powinni budut’ na rieczenie ich słowa i potomkow ich tujt majetnosti prisudit do wiecznoho szafunku ich i potomkow’ ich dlia liepszoho świadectwa i twierdosti im od nas prawa danoho, dali jesmo sis’ nasz’ list wieczystyj słuham’ naszym’, do kotoroho i pieczat naszu własnuju priwiesit roskali jesmo. Pisan w Horodnie lieta Bożoho Narożenia xxx misacja gienwariah dnia indik [I. 1480]9.
Alieksander Chodkiewicz
[przypisy]
a. Wyraz nieczytelny.
b. Wyraz nieczytelny.
c. Litery nieczytelne.
d. Trzy litery nieczytelne.
e. Litera nieczytelna.
f. Wyraz nieczytelny.
g. Dwie litery nieczytelne.
h. Tekst uszkodzony.​​​​​​​
1. Do dokumentu podwieszona jest na sznurku jedwabnym czerwono-zielonym pieczęć z herbem Kościesza i literami A C.
2. Dokument jest falsyfikatem. Data 7.I.1480 r. żadną miarą nie może być prawdziwa. Kłóci się z datacją przede wszystkim tytulatura wystawcy. Aleksander Chodkiewicz, syn Iwana i księżny Agnieszki Bielskiej ur. ok. 1456-zm.1549 r., koniuszy dworny 1502, marszałek hospodarski 1506, wojewoda nowogrodzki 1544, starosta brzeski, knyszyński, namiestnik puński, dzierżawca wilkiejski i ostryński- por. W. Dworaczek, Genealogia, Warszawa 1959, tab. 166; J. Jasnowski, Chodkiewicz Aleksander, herbu Kościesza, Polski Słownik Biograficzny, t. III, Kraków 1937, s. 354-355. Starostą knyszyńskim został w 1530 r., a więc pół wieku od daty wystawienia aktu. J. Glinka przypuszczał, że poprawna data dokumentu powinna brzmieć: 1540 (Ośrodek Dokumentacji Zabytków w Warszawie, Teki Glinki 28, s. 1-4. J. Wiśniewski, Zarys dziejów osadnictwa na Białostocczyźnie, „Atlas gwar wschodniosłowiańskich Białostocczyzny”, t. I, Wrocław 1980, s. 46- uznał również dokument za autentyczny, ale datował go na I połowę XVI w., jednak nie tylko w dacie nastąpiła omyłka, ale treść dokumentu nie może odpowiadać też prawdzie, co całkowicie dyskwalifikuje akt. Zob. J. Maroszek, Falsyfikat sobolewski z 1480 r. Wokół najstarszych dziejów dóbr białostockich, „Białostocczyzna" nr 1/25, 1992 r., s. 1-6.
3. Nie spotykana w innych dokumentach kategoria „ziemian hospodarskich korolia".
4. Tradycja wywodzenia się bojarów zabłudowskich z Kijowszczyzny znanajest i z innych wsi bojarskich tych dóbr: Krynickich i Bobrowej. W tej ostatniej wsi ród Pankiewiczów miał również stamtąd się wywodzić. Taką opinię wyraża badacz dziejów rodu Tomasz Pankiewicz (ur. 1913 r.) zam. w Gdań­sku Wrzeszczu, ul. Sygietyńskiego 2: „Zagadką jest skąd Pankiewiczowie przyszli do Bobrowej, ja przypuszczam, że z Pińszczyzny. Tam było główne siedlisko Pankiewiczów, a na Pińsz': żyzne przyszli z Kijowa (Owrucza). Do Owrucza dostali się z Litwy. Tam nazywali się Ginwidami... Z opowiadania mojego dziadka wiem, że tradycje panowały u nas litewskie" - fragment listu T. Pankiewicza do wydawcy niniejszego tomu z 7.XII. 1990 r. Tradycję kijowską z Krynickich utrwalił Stanisław Dakowicz, dworzanie kryniccy i ich potomkowie, t. I, s. 7 (maszynopis w posiadaniu Józefy Godlewskiej zamieszkałej w Zabłudowie, ul. Św. Rocha 3).
5. Kijowszczyzna dopiero w 1569 r. została przyłączona do Korony Polskiej,a Sobolewo położone było w granicach Wielkiego Księstwa Litewskiego (da­lej w skrócie: WKL). To jeszcze jeden dowód na to, że dokument sfabrykowano dość późno, długo po 1569 r., inaczej by pamiętano, że Kijów do1569 r. leżał w WKL.
6. Mało prawdopodobny obraz bojarów XV w.
7. Dwór Karakule k/Sobolewa w ręce Aleksandra Chodkiewicza przeszedł pewnie wraz z Dojlidami przed 1528 r.
8. Zdumiewająca ubogość realiów terenowych.
9. Interesujące i wymowne są dopiski na odwrocie pergaminu: „Roku tysiąc sześćset trzydziestego siódmego miesiąca Juli siódmego dnia Pan Krzysztoph Sobolewski stanąwszy się ociewisto przed nami (u sądu na rocz­kach ?) ten list do actikowania do ksiąg podał. Marcin Alexander Buchowiecki podstarości grodzki słonimski. Jan Boksza sędzia grocki słonimski. Jerzy Saderski pisarz" oraz inną ręką: „Przywilej Je.M.P. Aleksandra Chodkiewicza", a także jeszcze inną ręką „1480-O Januari 7 dnia. Nadanie Pana Chodkiewicza PP Sobolewskim Puszczy Supraskiej na trzy czwiercimili między rzekami Bobrową i Krynią". Wreszcie odmienną ręką dopi­sano: „1637 Jully 7 do akt grodu słonimskiego podany, a 1664 Augusti 29 do grodu grodzieńskiego indykta l dokonany". Również na awersie dokumentu, na lewym marginesie odnajdujemy napis: „1664 miesiąca Augusta dwudziestego dziewiątego dnia Im Pan Aleksander Sobolewski stanąwszy ociewisto do act grodu (g)rodzieńskiego podał ten przywilej /.../ Zawirsky". Dokument sfabrykowano może na krótko przed 7 VII 1637 r., tj datą oblaty w grodzie słonimskim, choć najbardziej prawdopodobne, że wkrótce przed 29 VIII 1664 r., czyli przed oblatowaniem w grodzie grodzieńskim. Do fałszerstwa nakłoniła Sobolewskich sprawa urządzenia na terenie do nich należącym folwarku radziwiłłowskiego. W 1661 r. folwark sobolewski objął w zarząd Aleksander Sobolewski, syn wójta zabłudowskiego Stani­sława, dziedziczący zresztą po ojcu urząd wójtowski. A. Sobolewski trzy­mał Sobolewo do 1664 r., gdy książę Bogusław Radziwiłł kazał mu ustąpić z folwarku, dając go w dzierżawę Danielowi Kamelowi. Aleksander Sobo­lewski oblatował falsyfikat aktu rzekomo wystawionego w 1480 r., o czym świadczy przytoczony napis dorsalny. Pewnie i on jest autorem falsyfi­katu.
[opis zewnętrzny] Oryginał z pieczęcią na kolorowym jedwabnym sznurze, rękopis, język starobiałoruski, jedna karta.
[miejsce przechowywania] AGAD, Zbiór dokumentów pergaminowych 7360
Wypis dokumentu został zaczerpnięty z opracowania prof. Józefa Maroszka, Prawa i przywileje miasta i dóbr ziemskich, Zabłudów XV – XVIII w, Białystok 1994 r.​​​​​​​ 
Back to Top