[treść dokumentu]
Inwentarz plebanii ewangelickiej do zboru zabłudowskiego należącej najjaśniejszej Ks. JM Ludowiki Karoliny Radziwiłowny księżny na Bir-żach, Dubinkach, Słucku i Kopylu, margrabiny brandenburskiej przez nas Tobiasza z Matusz Pękalskiego łowczego wileńskiego zabłudowskiego i Daniela Kamela sobolewskiego starostów sporządzony i spisany a do posesji JOM księdza kaznodziei zabludowskiemu podług funduszu księżny JM wieczystego podany w roku 1688 miesiąca January 30 dnia
Naprzód sam zbór, z miasta do Zamku po lewej ręce, w posrzód cmentarza drzewiany, gontami kryty, wieża z przodku nad babińcem, na której dwa dzwony, jeden większy, drugi mniejszy, bania nad wieżą blachą białą obita, na obu wietrzniki z herbami książąt JM Radziwiłow.
Cmentarz dylamai ogrodzony, idzie jedna strona od ulicy, kędy są wrota wielkie z fortą. Druga strona od domu JM pana Kamela, z fortą przechodzącą do zboru. Opiera się o róg placu i domu szl. pana Aleksandra Czamera, a wchodzi trzecią częścią aŜ w plac plebanii zborowej, skąd znowu zawarta strona z fortą przechodzącą do zboru z plebaniej, aż opiera się w ulicę, łącząc się pierwszą stroną w kwadrat.
Plebania. Idąc z Rynku do dworu po lewej ręce, zacząwszy od cmentarza czwartej części prosto w jednym sznurze idzie dylowanie aż do samego stawu dwornego. Stamtąd po Zastawiu idzie także ogrodzenie aż do ułeczki z Rynku idącej do stawu mimo plebanią i kościół katolicki. Trzecia strona ogrodzenia dylami od stawu taż ułeczką, aż do placu szl. Aleksandra Hima i tamże się opiera. Stamtąd zaś czwarta część ogrodzenia od ułeczki idzie do roku placu szlachetnego pana Aleksandra Czamera, opierając się o sam cmentarz zborowy, a idzie klinem do rogu cmentarza czwartej części, stamtąd zaraz do ulice równo z cmentarzem czwartej części. I tak ogrodzenie currit koło plebaniej i szkoły zborowej aż do ulicy Dwornej.
Idąc tedy z Rynku do Zamku Zabłudowskiego pominąwszy cmentarz zborowy przy końcu cmentarza
wrota wjezdne wielkie do plebanii sowite na biegunach, z kunicą żelazną do zamykania wrót. Przy wrotach fortą z stopniami. Wszedszy do plebanii po prawej ręce dom świeżo po pożarze zbudowany. Wchodząc do sieni drzwi dwoiste na zawiasach żelaznych z klamką, hantabą i zaszczepką. Do izby wszedszy okien 3 szklannych, w ołów oprawnych, komin murowany, piec zielony, wpół. Z izby drzwi do komory na zawiasach żelaznych. W komorze druga połowica pieca kafli zielonych i kominek z piecem do pieczenia chleba. W tejże komorze okno jedne szklarnie w ołów oprawne. Tamże po prawej ręce drzwi na zawiasach do alkierza, w którym okien 3 szklannych w ołów oprawnych. Z tej komory drzwi bokowe na zawiasach żelaznych do kuchni. W tej kuchni okno szklanne w ołów oprawne.
Kuchnia murowana i ściana do sionki murowana, pod którą piec do pieczenia chleba sklepiony. Z tejże kuchni wyszedszy z pobocznej komory po lewej ręce drzwiczki na zawiasach do komory pobocznej, przeciwnej, w której okno szklanne, w ołów oprawne. Z tejże komory prosto drzwi na zawiasach żelaznych z klamką i z zaszczepkami. W tej izbie okien 3 szklannych, w ołów oprawnych, piec kafli zielonych, który i do komory pobocznej wchodzi i komin murowany. Z tejże izby z lewego boku drzwi na zawiasach do komory pobocznej mianowanej, także z tejże izby drzwi do sieni na zawiasach żelaznych z klamką i probojami. W sieni od wejścia do niej, po lewej ręce wschody zamczyste. Drzwi na zawiasach na górę, komin jeszcze i dotąd w tym rumie niewywiedziony.
Wyszedszy z tego rumu na przeciw świren wielki i z gankiem stary, gontami pobity, w bok świrna piwnica z drzewa robiona, słomą kryta.
Szkoła dla nauk młodzi zbudowana, za rumem i świrnem, przeciwko wrotom wjezdnym przez podwórze. Wchodząc do niej drzwi na zawiasach Ŝelaznych. W sieniach kuchenka i komin wywiedziony, murowany. Po prawej stronie drzwi do izby na zawiasach, z klamką i zaszczepkami. Do izby wszedszy okien dwie szklannych, w ołów oprawionych. Komin murowany. Piec kafli zielonych.
Z tej izby drzwi do komory na zawiasach z klamką i z probojami, w niej okno jedne szklanne, w ołów oprawne. Z tejże sieni na przeciwko, z prawej ręki izba. Drzwi na zawiasach z klamką i z probojami.
W niej okno jedne szklanne w ołów oprawne. Z tejże sieni na przeciwko z prawej ręki izba. Drzwi na zawiasach z klamką i z zaszczepką. W tej izbie piec zielony, komin murowany. W niej okien dwie szklannych, w ołów oprawnych. Z tej izby drzwi do komory na zawiasach Ŝelaznych, z klamką i z zaszczepką. W tej komorze okno jedne szklanne w ołów oprawne. Ta szkoła gontami kryta.
Za domem stajnia słomą kryta. Nad stawem dwornym przy zagrodzeniu plebaniej browar z oznicą dranicami pobity, stary, studnia przy nim z żurawiem. Obok tego browaru przy ul. Dwornej ogród warzywny, aż ku samemu rumowi. W tymże ogrodzie około ogrodzenia chmiel się rodzi.
Przez ul. Dworną, a za placem Niedzweckiego, w końcu ul. Szewcowskłej, nad rzeczką od młyna płynącą Milatyna nazwaną, dom niegdy Kalwakatorski, a od dawnych czasów do plebaniej zborowej przyłączony, stary.
Do którego idąc wrota wjezdne, wielkie, po prawej ręce o miedzę Aleksandra. Baranowskiego, którego połowica łazienki, na tymże placu domu zborowego postawiona. Po lewej dom stary, dranicami kryty, w nim izba ze trzema oknami, alkierzyk, bokowa niegdyś komora, na przeciwko piekarnia zawalona. Ten dom opar kaniony tynem starym, wzdłuż idąc granicy [s] z placem
Puszkarowskim.
Sadzawka mała. Od tego domu idąc po prawej ręce za rzeczką Milatyną, pod sadzawką dworną zarosła, do tejże należy plebanii, którą ab antiąuo IM księża kaznodzieje zażywali.
We wsi Rafałowce odłączonego gruntu do zboru zabłudowskiego włók 7 i zpoddanymi niżej wyrażonemi, które grunty idąc we trzy poletki, morgi zaś należące, te przeciw jednemu poletkowi pod
Puszczą przypadają. Tych ma być 56, rachując po 2 morgi na ćwierć.
Tamże na tych włókach zbudowany folwark, do którego Gościńcem Sobolewskim przyjeżdżając wrota wjezdne z dranic robione. Po prawej ręce budynek dranicami kryty. Wchodząc do sieni drzwi na biegunach. Na przeciwko piekarnia z piecem piekarnianym.
Idąc przez podwórze gumno stare z tokiem niewielkim. Wrota do niego z dranic robione z zaszczepką i probojami. Przy tym gumnie dwie odryny, jedna przy drugiej. Wrota do nich z dranic. To wszystko słomą kryte, naprawy potrzebuje. Studnia na podwórzu stara. Dworek sam tynem ogrodzony. Za gumnem od gościńca w ogrodzie dwa sadki małe, wiśniowe, wkoło od drogi ogrodzone żerdziami aż do ulicy.
Mliwo wolne na własną potrzebę księdza kaznodzieje zabłudowskiego, jako bywało według praw książąt IM antecesorów księżny IM paniej i dobrodziejki, tak i na potomne czasy IM ksiądz kaznodzieja ma mieć mlewo wolne.
Wrąb do Puszczy po drwa na opał, jako bywał wolny, tak i na potomne czasy według prawa księżny IM ma być wolny, także na budowanie drzew, gdy będzie potrzeba nie ma być broniono, za
opowiedzeniem się dworowi. Stróż i stróżka ze włości zabłudowskiej IM księdzu kaznodziei, także
szkółce i szpitalowi ma dochodzić.
Poddani w Rafałowce do zboru zabłudowskiego fundowani. 
Włóki osiadłe | | Syny | Konie | Woły
1/4 Hryc Kondratowicz syny Daniło, Eliasz, Niescier 3 1 2
1/4 Mikołaj Piotrowicz syny Jendrzej, Jasko 2 1 2
1/4 Trochim Łopaczuk syn Jarosz, pasierbów dwa 3 1 2
1/4 Kaspar Wentszczyk syny Bałtruk, Jan 2 2 2
1/4 Denis śuk 2 2
1/4 Pawluk Pietraszyk syny Maksim, Iwan 2 1 3
1/4 Jasko Pietraszyk syn Pawluk 1 1 2
1/4 Lasko Kuprysik 2
1/4 Onisko Oleszko l
1/4 Jasko Kuprianik syn Michałko 1 1 3
1/4 Roman Chilecki syn Pietruk l l 2
1/4 Dmitr Sidoryk syn Sauyło 1 1 2
1/4 Chwies Prystupa l
Powinność tych poddanych
Robotę zimie i lecie z włóki powinien robić każdy z czym każą 8 dni, a z ćwierci powinni robić 2 dni, z czym ukażą. Także i żonki 2 dni.
Czynszu z włóki osiadłej zł 4
Czynszu z włóki przyjemnej zł 20.
Z morgów zaś po złotemu.
Dziakła z włóki osiadłej: żyta szanków 4, owsa z włóki szanków 8
Z włóki gęś 1.
Z włóki kapłon 1.
Z włóki kur prostych 2.
Z włóki jajec 20.
To wszystko począwszy od S. Michała powinni oddawać do IM księdza kaznodzieje zboru zabłudowskiego, tak żeby już na Święty Marcin żadnej nie zostawało na nich reszty.
Straż tygodniową kolejno odprawować powinni.
Tłok 12 w lecie do żniwa lub orania i koźby odprawić powinni, to jest gwałtów.
Żonki do plewidła na potrzebę dworną kolejną chodzić mają.
Podwody za mil 10 kolejno odprawować powinni.
Podatki sejmowe lub podymne lub pogłóne, podług uchwały sejmowej do IM księdza kaznodziei zboru zabłudowskiego oddawać powinni, a IM ksiądz kaznodzieja do skarbu sam wnosić będziei kwity na imię swoje otrzymywać ma.
Nadto do żadnych inszych kontrybucji ni od kogo nie mają być pociągani, ani ode dworu zabłudowskiego, ani od sąsiad swoich.
Miód połowinny u kogoby pszczoły były ma być od tych poddanych oddawany do IM księdza kaznodzieje zboru zabłudowskiego.
Ten inwentarz z woli i rozkazania najjaśniejszej księżny IM margrabiny brandenburskiej spisawszy podaliśmy w moc i posesją przy funduszu księżny IM - IM księdzu kaznodziei zabłudowskiemu z podpisami rąk naszych.
Datt w Zabłudowiu, ut supra.
Tobiasz z Mateusz Pękalski łowczy wileński, starosta zabłudowski marni propiria, Loco sigilli.
Daniel Kamei
Wypis dokumentu został zaczerpnięty z opracowania prof. Józefa Maroszka, Prawa i przywileje miasta
i dóbr ziemskich, Zabłudów XV – XVIII w, Białystok 1994 r.
[komentarz] Grzegorz Pietrowski
Podstawą doktryny Jana Kalwina była Biblia. Człowiek, będąc skłonny do grzechu, powinien mieć nad sobą prawa wywiedzione z Biblii, których musi przestrzegać. Moralność kalwińska wymagała przede wszystkim od ludzi trzech cech: wstrzemięźliwości, sprawiedliwości i pobożności. Praca była obowiązkiem cenionym, a bogactwo dzięki niej zyskane, darem bożym. Kalwin zorganizował swój Kościół w Genewie. Dużą rolę w systemie kościelnym miała władza świecka. Kalwinizm zyskał zwolenników m.in. w Szwajcarii, Niderlandach, Francji, Szkocji i na Węgrzech. W Polsce stał się przede wszystkim wyznaniem średniej szlachty, szczególnie tej bardziej aktywnej politycznie i społecznie. Nowinki religijne dotarły też do niektórych rodzin arystokratycznych, zwłaszcza w Wielkim Księstwie Litewskim.

Krzysztof Radziwiłł, hetman polny Wielkiego Księstwa Litewskiego, potem wojewoda wileński, właściciel Zabłudowa od 1599 r., był zwolennikiem nauki Kalwina. Także późniejsi właściciele dóbr zabłudowskich z rodu Radziwiłłów otaczali opieką wyznawców kalwinizmu. W 1608 r. Krzysztof Radziwiłł ufundował w Zabłudowie zbór kalwiński. Zbór był drewniany, otoczony parkanem, przy nim znajdowała się plebania, szpital i szkoła. Dodatkowo uposażył go placem w mieście i wsią Rafałówka wraz z poddanymi.

Podczas wojny z Moskwą (1658–1660) miasto poniosło dotkliwe straty wskutek pożaru, jaki wybuchł w trakcie działań wojennych. Wtedy spłonął m.in. zbór kalwiński i dokumenty fundacyjne. Jednak w 1687 r. księżna Ludwika Karolina z Radziwiłłów odbudowała zbór i uposażyła go, zaś sami kalwini mogli prawdopodobnie korzystać z pochodkiewiczowej drukarni.

Ogólny upadek ruchu reformacyjnego w XVIII w. odbił się ujemnie także na kalwińskiej gminie zabłudowskiej. W 1800 r., kiedy to rząd pruski zapieczętował "dla starości" kościół katolicki, nabożeństwa katolickie przeniesiono do zboru kalwińskiego, który stał opuszczony i znacznie zrujnowany. W 1858 r. w Zabłudowie i okolicy nie było już wielu ewangelików reformowanych. Mimo to rok później mianowano pastora i nabożeństwa wznowiono. Nie trwało to jednak długo; zbór wkrótce został rozebrany.
[co warto przeczytać]
Dakowicz S., Dzieje Zabłudowa, "Z Zabłudowskiej Ziemi...", 1994, nr 14;
Prawa i przywileje miasta i dóbr ziemskich. Zabłudów XV-XVIII w., oprac. J. Maroszek, Białystok 1994.
[opis zewnętrzny] Kopia, rękopis, jęz. polski.
[miejsce przechowywania]
Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Radziwiłłów, dz. VIII, nr 655, s. 7.
Back to Top